Stephen King: instrukcja obsługi

Okładka książki Stephen King: instrukcja obsługi Robert Ziębiński
Logo plebiscytu Książka Roku Książka Roku 2019
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Stephen King: instrukcja obsługi
Robert Ziębiński
7,2 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Książka Roku 2019
Wydawnictwo: Albatros biografia, autobiografia, pamiętnik
624 str. 10 godz. 24 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2019-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2019-05-15
Liczba stron:
624
Czas czytania
10 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381255424
Inne
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Sabat. Antologia. Tom 1 Wojciech Chmielarz, Marta Guzowska, Łukasz Orbitowski, Łukasz Radecki, Guy N. Smith, Robert Ziębiński
Ocena 7,2
Sabat. Antolog... Wojciech Chmielarz,...
Okładka książki Sabat. Antologia. Tom 2 Wojciech Chmielarz, Marta Guzowska, Łukasz Orbitowski, Łukasz Radecki, Guy N. Smith, Robert Ziębiński
Ocena 7,1
Sabat. Antolog... Wojciech Chmielarz,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
255 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
628
344

Na półkach: , ,

Odkąd pamiętam, zwykle miałem problemy z książkami Stephena Kinga. Raz, że przerażały mnie swoją objętością i po prostu ich unikałem, dwa, że podczas lektur poboczne wątki skutecznie obniżały zbudowane napięcie i odciągały mnie od głównej fabuły. Może jednak nie jest nam po drodze — tłumaczyłem albo trafiałem na nieodpowiednie tytuły. Książka Roberta Ziębińskiego, miała przynieść rozwiązanie i popchnąć mnie w odpowiednim kierunku.

"Stephen King: instrukcja obsługi" to świetnie opowiedziana historia twórczości mistrza. Od jego początków wg kolejności powstawania mniej lub bardziej udanych dzieł, poprzez batalie z wydawnictwami, alko-narkotykowy ciąg, na niepodważalnej sławie kończąc. Mało tego, każdy przedstawiony tytuł znajduje swoje odbicie w postaci adaptacji filmowej i tu również dowiemy się, jak przebiegała współpraca z autorem oraz czy film bądź serial zdobył uznanie krytyków. Robert Ziębiński przy swojej pracy nie mydli oczu czytelnika i w przypadku cyklu "Mroczna wieża" ustępuje miejsca Łukaszowi Radeckiemu, który fachowo przejmuje stery, idealnie dopasowując się do ustalonego rytmu. To nie jedyna, choć najbardziej obszerna niespodzianka, bo podczas tej podróży swoje miejsce znajdą również tacy pisarze jak Wojciech Chmielarz, Robert Szmidt oraz kilku innych, również spoza naszego podwórka. W tych jednak przypadkach gościnne występy kończą się jedynie na krótkich wywiadach i opiniach o Stephenie Kingu oraz pierwszych spotkaniach z jego tytułami.

Zmierzając ku końcowi "Stephen King: instrukcja obsługi" to ciekawa podróż, ale czy znalazłem w niej przepis na bardziej trafione tytuły mistrza? Po pierwsze utwierdziłem się w przekonaniu, że podobnie jak w przypadku autorskiej książki "Jak pisać?", przyjemniej czyta mi się o pracy Stephena Kinga niż jego powieści. Po drugie, zbiory opowiadań i mini powieści to zdecydowanie kierunek dla mnie i w najbliższym czasie będę go uskuteczniać. Krótko, szybciej i bez rozmywających uwagę uników względem głównego toku fabuły, a na tym przecież mi zależało.

Udało się, jestem nasycony. Instrukcja obsługi wg Roberta Ziębińskiego to bogaty research po twórczości Stephena Kinga a tym bardziej ich adaptacji filmowych. To opowieść o człowieku, który może i nie grzeszy urodą, ale przez szeroki wachlarz tematyczny swoich powieści doskonale trafia w gusta czytelników.

Odkąd pamiętam, zwykle miałem problemy z książkami Stephena Kinga. Raz, że przerażały mnie swoją objętością i po prostu ich unikałem, dwa, że podczas lektur poboczne wątki skutecznie obniżały zbudowane napięcie i odciągały mnie od głównej fabuły. Może jednak nie jest nam po drodze — tłumaczyłem albo trafiałem na nieodpowiednie tytuły. Książka Roberta Ziębińskiego, miała...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
469
390

Na półkach: , , , ,

Chyba wolałbym jednak przeczytać książkę o Stephenie Kingu, a nie o książkach Stephena Kinga, z których prawie wszystkie czytałem... Dlatego mam mieszane uczucia. Dowiedziałem się z niej może ze dwóch nowych dla mnie ciekawostek o Kingu, reszta to w większości opisy książek i ich ekranizacji okraszone subiektywnymi opiniami autora silącymi się na bycie obiektywnymi (a w dodatku z wieloma się nie zgadzam ;) ). Spodziewałem się jednak czegoś innego. No bo raczej nie tego, że będę czytał opisy książek... opisy! To samo mam choćby na tym portalu ;)
Cóż, lubię powieści Stephena Kinga, więc i ta książkę w sumie dość przyjemnie mi się czytało/słuchało, ale... chcąc ocenić obiektywnie, to nie za bardzo było warto... W sumie najwięcej co z niej wyniosłem to chęć przypomnienia sobie tych zapomnianych książek Kinga i w sumie to świetny pomysł - więc jakiś plus mi ta książka dała ;)
Waham się nad oceną, treść to tak na 3/5 [6/10] ale jednak ze względu na to, że to nie był jakoś niemiło spędzony czas, daję odrobinę więcej.

Dla przykładu przytoczę jeszcze sobie jeden z irytujących fragmentów:
"Trudno w to uwierzyć, ale są ludzie, którzy uznają "Wielki marsz" za najlepszą powieść Kinga. Od razu rozwiejmy tę wątpliwość. Nie jest najlepsza."
- faktycznie, nie jest najlepsza. Jest druga w kolejności. Trudno w to uwierzyć, że komuś trzeba to tłumaczyć ;)

(czytana/słuchana: 16-26.03.2024, Legimi)
4-/5 [7/10]

Chyba wolałbym jednak przeczytać książkę o Stephenie Kingu, a nie o książkach Stephena Kinga, z których prawie wszystkie czytałem... Dlatego mam mieszane uczucia. Dowiedziałem się z niej może ze dwóch nowych dla mnie ciekawostek o Kingu, reszta to w większości opisy książek i ich ekranizacji okraszone subiektywnymi opiniami autora silącymi się na bycie obiektywnymi (a w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1733
363

Na półkach:

King to samograj i żyła złota nie do wyeksploatowania.

King to samograj i żyła złota nie do wyeksploatowania.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
872
688

Na półkach: ,

Subiektywna ocena Kinga

Współcześnie wśród osób zaznajomionych z kinematografią oraz literaturą ciężko znaleźć tych, co nigdy nie słyszeli nazwiska King. Amerykański pisarz cieszy się tak dużą sławą, że wręcz stał się ogólnoświatową ikoną popkultury. Wszystkie dzieła sygnowane nazwiskiem King rozchodzą się niczym świeże bułeczki. Fani jego twórczości mogą przytaczać tysiące powodów jego uwielbienia, ale tak samo przeciwnicy znajdą coś w zanadrzu. Jednakże nie można odmówić mu, że wpłynął na współczesną kulturę, a to udaje się tylko nielicznym.

Stephen King jest marką samą w sobie a jego dorobek twórczy może porażać swym ogromem. Ilość dzieł, która wyszła spod jego ręki może być trudna do ogarnięcia nie tylko przez zwykłych czytelników ale nawet zagorzałych fanów. Choć na zagranicznych rynkach wydawniczych powstało już kilka kompendiów dotyczących jego twórczości to na naszym rodzimym poletku ta nisza wciąż nie była obsadzona. Tytanicznej pracy podjął się Robert Ziębiński, dziennikarz, fan twórczości Kinga, który już raz podjął się tej próby w książce „Sprzedawca strachu”, lecz dopiero ponad 600-stronicowe tomiszcze jakim jest „Stephen King. Instrukcja obsługi” okazało się najpełniejszym przewodnikiem po twórczości Stephena Kinga dostępnym na polskim rynku.

Niewątpliwie książce „Stephen King. Instrukcja obsługi” nie brakuje rozmachu. Robert Ziębiński napisał tekst w przemyślany, logiczny sposób, co pozwoli nie tylko fanom zorientować się w kingowym uniwersum. Wielki szacunek za tak w szerokim spektrum zebrane materiały. Książka została podzielona na kilka części, a mianowicie: powieści Mistrza Grozy, opowiadania, książki wydane pod pseudonimem Richard Bachman, cykl „Mroczna Wieża” , książki non-fiction oraz inne mniej znane teksty pisarza, w tym komiksy i scenariusze. Dodatkowo przy każdej pozycji informacja o jej ewentualnej ekranizacji wraz z kulisami powstania i recenzjami.

Robert Ziębiński wprowadza nas do książki poprzez krótki prolog dotyczący przyczyn powstania tej książki, prób znalezienia odpowiedzi na fenomen Kinga czy też o samym Kingu. Potem przechodzimy do właściwej części, czyli każdej literackiej czy też filmowej pozycji związanej z Kingiem wraz z genezą powstania, krótkim streszczeniem oraz co niestety osobistą opinią autora tej książki. Ale o tym później. Dodatkowe co jakiś czas teksty są przerywane ciekawostkami, rozmyśleniami sławnych polskich pisarzy o twórczości Kinga a raczej ich pierwszym zetknięciem się z nim, oprócz tego autor umieścił kilka przeprowadzonych osobiście wywiadów z twórcami pracującymi z Kingiem. Wszystko okraszone zdjęciami i rysunkami.

Lektura zaczęła się naprawdę dobrze. Logicznie posegregowane dzieła, sporo anegdot i ciekawostek, gdzie nawet najzagorzalsi fani nie wiedzą o wszystkich, chociażby o ekranizacjach dzieł Kinga w hinduskim kinie. Jednak bardzo szybko do głosu doszedł stronniczy i protekcjonalny ton Roberta Ziębińskiego, co czasem zniesmaczało lekturę tej książki. W większości przypadków książka przeradza się w subiektywny zbiór opinii autora na temat poszczególnych dzieł Kinga. Już od samego początku Robert Ziębiński dał znać, że to nie będzie typowe kompendium. Wyraźnie skupia się na problemach alkoholowych Stephena Kinga, który zmagał się przez znaczną część literackiej kariery. Wiele pozycji Mistrza z Maine Ziębiński rozpatruje pod kątem zmagań z uzależnieniem oraz jego wpływem na dalszą twórczość. Owszem jest to ważny epizod w życiu Kinga, lecz nie jedyny, więc takie spłycanie całej twórczości do jednej perspektywy wydaje się nieadekwatne.

Okazuje się, że „Stephen King. Instrukcja obsługi” to nie tylko oczekiwane przez czytelników ciekawostki, fakty, anegdoty oraz posegregowanie całej twórczości Kinga, ale również nikomu nie potrzebne opinie samego Ziębińskiego . Owszem zrozumiałe jest, że każdy ma swój gust , komuś może podobać się jedna rzecz, drugiemu inna, lecz należy uszanować zdanie drugiej strony, czego Ziębiński nie czyni. Niestety wszystkim jego opiniom zabrakło jednego prostego zdania, czyli – moim zdaniem …. W ten sposób mógłby przedstawiać swoje opinie a tak wydaje arbitralne decyzje co jest dobre, co jest złe, czasami nie podając powodów takiego osądu. Owszem nie zabrakło fragmentów dobrych, podających zarówno wady jak i zalety danej pozycji, czy też jej ogólnego odbioru przez fanów, lecz te pełne osobistych docinek są bardziej jaskrawe. Niektórzy czytelnicy mogą poczuć się dotknięci sformułowaniami zwłaszcza dotyczącymi ich ulubionych pozycji czy tez filmowych adaptacji.

Niestety ten protekcjonalny ton na zasadzie „moja racja jest bardziej prawdziwa niż twoja” kładzie się cieniem na tej w sumie pod względem pomysłu i konstrukcji dobrej pozycji. O tym, że gust autora książki jest dość dziwaczny możemy szybko się przekonać, gdy poddaje pod wątpliwość jakość uznanych przez ogół najlepszych dzieł czy też adaptacji filmowych Kinga, a gloryfikuje te, które moim zdaniem zaliczyłbym do przeciętnych. Zresztą ilość zdań typu „jedna z najgorszych adaptacji książki Kinga” jest tak duża, że można się zastanowić czy aby na pewno autor książki oraz czytelnicy oglądali te same filmy. Choć nie zabrakło kilku wpadek, przez co można odnieść wrażenie, że autor nie dokładnie oglądał niektóre filmy. O tym jak Robert Ziębiński powinien wyrażać swoje opinie, jeśli już, prezentuje świetnie rozdział poświęcony cyklowi „Mroczna Wieża” , który napisał Łukasz Radecki. Pan Radecki nie narzuca swego zdania, przedstawia wszelkie wady i zalety poszczególnych części cyklu „Mroczna Wieża” a dopiero pod koniec wyraża własne zdanie , co zawsze wyraźnie podkreśla. Gdyby cała książka była tak skonstruowana to niewątpliwie byłaby wielkim dziełem. Swoją drogą, skoro ktoś inny tworzy obszerny rozdział twojej książki to nie zasługuje na wymienienie jako współtwórca?

Podsumowując, Robert Ziębiński zabrał się za uporządkowanie twórczości Stephena Kinga. Pod względem technicznym, ilości zebranych materiałów, ciekawostek, anegdot oraz ogólnie wizualnym wyszło mu rewelacyjnie. Jednak protekcjonalny ton wyrażanych opinii czasami epatujący bufonadą w połączeniu ze słowami, które mogą być ujmujące dla czytelników obniża wartość książki. Przecież każdy ma pewne granice tolerancji gorzkich słów.

Subiektywna ocena Kinga

Współcześnie wśród osób zaznajomionych z kinematografią oraz literaturą ciężko znaleźć tych, co nigdy nie słyszeli nazwiska King. Amerykański pisarz cieszy się tak dużą sławą, że wręcz stał się ogólnoświatową ikoną popkultury. Wszystkie dzieła sygnowane nazwiskiem King rozchodzą się niczym świeże bułeczki. Fani jego twórczości mogą przytaczać...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
398
102

Na półkach:

Autor podszedł w całkiem ciekawy sposób do opisania twórczości Stephena Kinga oraz ekranizacji jego twórczości. Mamy podział na powieści, zbiory opowiadań czy opus magnum Kinga- Mroczną Wieżę. Przy każdej pozycji mamy kilka informacji o tym jak powstawała książka, jaki to był moment w życiu mistrza horroru oraz opinię autora na temat danej pozycji. Poza tym przy każdej książce mamy informację o jej ekranizacji (lub ekranizacjach). Ciekawym dodatkiem jest seria felietonów różnych autorów (m.in. Mroza czy Puzyńskiej) którzy opisują swoje przygody z twórczością Kinga. Ale chyba najlepszą rzeczą w tej książce są wywiady z Peterem Straubem i Robertem McCammonem :) Ta książka to świetna pozycja dla fana twórczości Stephena Kinga, ale przy tym też książka, którą świetnie się czyta. Pomimo swoich rozmiarów przeczytałem ją naprawdę w szybkim tempie. Oczywiście nie zawsze zgadzałem się z autorem odnośnie jego zdania na temat niektórych książek ale nie zmienia to faktu, że to bardzo dobra książka.

Autor podszedł w całkiem ciekawy sposób do opisania twórczości Stephena Kinga oraz ekranizacji jego twórczości. Mamy podział na powieści, zbiory opowiadań czy opus magnum Kinga- Mroczną Wieżę. Przy każdej pozycji mamy kilka informacji o tym jak powstawała książka, jaki to był moment w życiu mistrza horroru oraz opinię autora na temat danej pozycji. Poza tym przy każdej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
562
230

Na półkach: ,

Pan Ziębiński nie sili się na obiektywizm i to jest w dużej mierze siła tej książki. Można się z autorem nie zgadzać, ale z całą pewnością należy docenić ogrom materiału, który udało mu się zgromadzić. Wszystko podane w takiej formie, że nie nuży, prawie czyta się samo. Punktem wyjścia jest stwierdzenie, że twórczości literackiej Kinga nie powinno się omawiać w oddzieleniu od jego projektów filmowych i adaptacji jego dzieł licznych scenarzystów i reżyserów. Dobrze ułożyć sobie w głowie kilkanaście lat styczności z Kingiem na stronach książek, na dużym i na małym ekranie.

Pan Ziębiński nie sili się na obiektywizm i to jest w dużej mierze siła tej książki. Można się z autorem nie zgadzać, ale z całą pewnością należy docenić ogrom materiału, który udało mu się zgromadzić. Wszystko podane w takiej formie, że nie nuży, prawie czyta się samo. Punktem wyjścia jest stwierdzenie, że twórczości literackiej Kinga nie powinno się omawiać w oddzieleniu...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
440
13

Na półkach: ,

Książka, od której ciężko się oderwac! I cholernie żałuję, że nie powstała 20 lat temu :D fantastyczna robota!

Książka, od której ciężko się oderwac! I cholernie żałuję, że nie powstała 20 lat temu :D fantastyczna robota!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
921
920

Na półkach:

Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się publikacji na tak wysokim poziomie merytorycznym. Robert Ziębiński nie pomija żadnego aspektu twórczości Stephena Kinga i wszelkich zjawisk z nią powiązanych.

Znajdziecie więc tu zwięzłe i rzeczowe opisy chyba każdej z wydanych przez pisarza książek, filmów nakręconych na podstawie jego twórczości i tych, do których scenariusze popełnił, lub przy których tworzeniu współpracował - a także takie, z którymi nie miał i nie chciał mieć nic wspólnego (choćby bollywoodzkie adaptacje jego powieści i opowiadań). A ponadto sporo informacji o źródłach inspiracji - z życia, filmu, literatury i muzyki - i co nieco o nim samym (choć książka biografią nie jest).

Podoba mi się bardziej krytyczna formuła tej książki, gdzie obok skrótowych, ale wyczerpujących - no, może poza wątkiem dotyczącym "Mrocznej Wieży" (z czego jednak autor wybrnął o tyle, iż oddal głos osobie bardziej w cyklu obeznanej) - poszczególne zagadnienia, podsumowań Robert Ziębiński przyjmuje rolę recenzenta. I choć nie zawsze z jego zdaniem się zgadzam, to argumenty którymi operuje są przekonujące a w każdym razie dają do myślenia.

Książkę uzupełniają wypowiedzi rodzimych pisarzy, dla których z różnych względów twórczość Kinga okazała się ważna i inspirująca (wśród nich Mariusz Czubaj, Jakub Małecki, Wojciech Chmielarz, Remigiusz Mróz, Robert Szmidt i inni) i - wisienki na torcie! - wywiady z twórcami związanymi ze Stephenem Kingiem, reżyserami (Tommym L. Wallacem, Mickiem Garrisem),pisarzami (Peterem Straubem, Robertem McCammonem) i aktorami pojawiającymi się w jego ekranizacjach (Lisa i Louise Burns, czyli bliźniaczki ze "Lśnienia" Kubricka)...

Książka to rarytas dla fanów, ale też znakomite kompendium dla wszystkich, którzy chcieliby rozpocząć swoją przygodę z twórczością Stephena Kinga. Mimo wyczerpujących omówień całkiem zgrabnie udało się, w wielu przypadkach, uniknąć głębszego wchodzenia w terytorium spoilerów. Tak więc polecam wszystkim - doświadczonym fanom pragnącym odświeżyć swoją wiedzę na temat Kinga, jak i tym, którzy chcą przekrojowo zapoznać się z fenomenem pisarza.

P.S. Osobiście bardzo się cieszę, że Robert Ziębiński tak trafnie wskazał tropy, łączące poszczególne motywy z twórczości Kinga z poszczególnymi odcinkami serialu "Strefa Mroku", jak chociażby "You Drive" / "A Thing About Machines" w nawiązaniu do "Christine", czy "A World of His Own", jako inspirację dla "Edytora" ("The Word Processor"). Kilka innych przeoczył i pomylił się mówiąc, że samolot w "King Nine Will Not Return" rozbija się na bezludnej wyspie (w rzeczywistości rozbija się na afrykańskiej pustyni) a na podstawie opowiadań Raya Bradbury'ego nakręcono kilka odcinków "Strefy Mroku" (nakręcono JEDEN - "I Sing the Body Electric" - do jego scenariusza, który dopiero po emisji stał się podstawą do opowiadania o tym samym tytule). No, ale to nie książka o "The Twilight Zone" - ważne, że to istotne źródło inspiracji zostało podkreślone...

Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się publikacji na tak wysokim poziomie merytorycznym. Robert Ziębiński nie pomija żadnego aspektu twórczości Stephena Kinga i wszelkich zjawisk z nią powiązanych.

Znajdziecie więc tu zwięzłe i rzeczowe opisy chyba każdej z wydanych przez pisarza książek, filmów nakręconych na podstawie jego twórczości i tych, do których scenariusze...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
429
388

Na półkach: , ,

STEPHEN KING INSTRUKCJA OBSŁUGI-Robert Ziębiński
Jestem pod ogromnym wrażeniem wiedzy Pana Ziębińskiego. Instrukcja obsługi to kompendium wiedzy o Stephenie Kingu okraszone poczuciem humoru, dzięki czemu książkę czyta się z przyjemnością. Estetycznie wydana, świetny pomysł na rozdzielenie rozdziałów, twarda oprawa, graficzna spójność już zachęca , aby się w nią wgryźć. Czytelny podział, bardzo długi wstęp-cudo, wtopy, z czym sobie King nie radzi, jakie filmy, muzyka, książki, komiksy i co tam jeszcze w życiu miało na niego wpływ; omówienie powieści-bez spojlerów -szacun, fenomen Castle Rock, Mroczna Wieża, skąd pomysł na Richada Bachmana, opowiadania i co z nimi zrobiono, ile kasy zarobił/stracił King i wiele ciekawostek z jego życia. Plus zabieg dla mnie fenomenalny, czyli przerywajki rozdziałowe-wywiady z ludźmi, którzy zetknęli się z twórczością Kinga i jak ją postrzegają/np. Wojciech Chmielarz, Jakub Małecki, Mariusz Czubaj, Katarzyna Puzyńska, i wiele innych/ i którzy z nim współpracowali/ wywiad z Lisą i Louse Burns-siostranmi ze Lśnienia, Peter Straub, Zak Hilditch, itd./. Ogrom pracy, ogrom wiedzy, chylę czoła. Będę wracać, aby sobie czegoś poszukać, sprawdzić, czy odbiór kolejnej książki Kinga jest taki jak Pana Roberta, czy się różnimy, bo ucieszył mnie fakt, że te książki , które czytałam Kinga, bardzo podobnie odbieram jak Pan Ziębiński. Z jedną rzeczą się nie zgadzam, mnie serial Castle Rock nie ujął. Myślę, że fanów Kinga namawiać nie trzeba, natomiast osoby zainteresowane, które się wahają, ja namawiać na tę pozycję będę. Warto, oj warto.
„ Dorośli konfrontowani z grozą zazwyczaj przegrywają, a jeśli już udaje im się zwyciężyć, to tylko dzięki ponownemu odkryciu w sobie dziecka”.
„Istnieje teoria, że każdy z nas nosi w sobie powieść”.

STEPHEN KING INSTRUKCJA OBSŁUGI-Robert Ziębiński
Jestem pod ogromnym wrażeniem wiedzy Pana Ziębińskiego. Instrukcja obsługi to kompendium wiedzy o Stephenie Kingu okraszone poczuciem humoru, dzięki czemu książkę czyta się z przyjemnością. Estetycznie wydana, świetny pomysł na rozdzielenie rozdziałów, twarda oprawa, graficzna spójność już zachęca , aby się w nią wgryźć....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1683
817

Na półkach: , , ,

Sięgając po "Instrukcję obsługi Stephena Kinga" spodziewałem się przeczytać jego biografię. Nie dostałem tego, ale akurat nie jest to zarzut. Albowiem dostałem absolutne kompendium wiedzy o twórczości Mistrza, i to takie od A do Z! Robert Ziębiński (z jednym wyjątkiem; w przypadku "Mrocznej Wieży" robi to za niego Łukasz Radecki) prowadzi czytelnika poprzez cały świat wykreowany przez Mistrza. Wszystkie jego powieści, zbiory opowiadań itp. - są rozebrane na czynniki pierwsze; do tego bardzo skrupulatnie opisane są ekranizacje książek Kinga. Inspiracje którymi się kierował poprzez całą swoją literacką twórczość - także. Masa ciekawostek - dla mnie najlepsza jest taka, że Bollywood bez zgody Kinga zrealizował trzy filmy/seriale na podstawie jego prozy, w tym... TO! Cóż, nie powiem że chcę to oglądnąć, a jak już to bardziej z "folklorystycznej" ciekawości - ale samo połączenie kultury Indii z demonicznym klaunem wzbudza ową ciekawość... Subiektywnie przyznam że nie z wszystkim się z autorem zgodzę w kwestii ocen danych książek (ekranizacji - też),ale jednak patrząc z perspektywy fana Kinga od zawsze - jest to lektura obowiązkowa. I tak też obowiązkowo książka dostaje ode mnie 10 gwiazdek. Prywata? Może... Ale to moja ocena i tyle, koniec kropka. Dla fanów Kinga - must read!

Sięgając po "Instrukcję obsługi Stephena Kinga" spodziewałem się przeczytać jego biografię. Nie dostałem tego, ale akurat nie jest to zarzut. Albowiem dostałem absolutne kompendium wiedzy o twórczości Mistrza, i to takie od A do Z! Robert Ziębiński (z jednym wyjątkiem; w przypadku "Mrocznej Wieży" robi to za niego Łukasz Radecki) prowadzi czytelnika poprzez cały świat...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    527
  • Przeczytane
    310
  • Posiadam
    167
  • 2019
    24
  • Teraz czytam
    16
  • Ulubione
    13
  • Chcę w prezencie
    13
  • 2020
    8
  • 2021
    7
  • 2020
    6

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Stephen King: instrukcja obsługi


Podobne książki

Przeczytaj także